Od jakiegoś czasu bardzo mnie intryguje podział na płeć oraz rola, jaką każda z nich odgrywa. Wiele osób zastanawia się również, kim tak naprawdę jest mężczyzna a kim kobieta i czym się różnią. Czy po spotkaniu siebie nawzajem są całością czy jednak dopełnieniem siebie. Oczywiście są argumenty na każdą z tych teorii, a ja chciałbym dodatkowo wyjaśnić, co możemy “wyczytać” z symbolu Yin i Yang.
Ten stary, dobrze znany symbol na bardzo ogólnym poziomie opisuje głównie, jak zbudowany jest nasz świat. Powinien też pokazywać cechy, jakimi charakteryzuje się mężczyzna, a jakimi kobieta.
W pierwszym momencie patrząc na symbol widzimy, że zawsze jest w środku kawałek przeciwieństwa. Czyli Animus posiada dla równowagi energię Animy po to, by nie dopuściła do wypaczonej formy Animusa i na odwrót.
To skrócone wyjaśnienie pokazuje, że jesteśmy połówkami, które ogólnie mogą istnieć bez siebie, bo mają element równoważący, ale do pełnej równowagi jeszcze daleka droga. Gdy świadomość utożsami się z jednym z biegunów czyli jedną z płci, to patrzymy na biegun przeciwny na zewnątrz, zapominając o tym, że mamy go w sobie. Uczymy się go z innej perspektywy. Uczymy się go odkrywać i rozumieć, a nie tylko nim być. W tym samym czasie uczymy się być jednym z biegunów i rozumieć go dokładniej. Gdy jest się kobietą (Yin), to uczymy się, jak wpływa na nas Yang. Co w nas zmienia.
W tym standardowym podejściu czegoś brakowało, natura nie jest statyczna, ale dynamiczna, a zmiana jest jej nierozłączną cechą.
Zatem można spojrzeć na Yin-Yang jak na symbol dynamiczny. To nie jest statyczny obrazek dwóch połówek! Jego oryginalna interpretacja to cykl, koło po którym się poruszamy, po którym porusza się przyroda. Jest to nieustanna zmiana od Yang do Yin i odwrotnie. Zmieniają się one tak jak jak pory roku. Całość to jeden rok, ale można rozpatrywać każdą porę osobno, przyglądając się fragmentowi tego naturalnego obrazu. Na przykład temu jakie jest lato, jakie energie podczas tej pory roku dominują. Kiedy się ono zaczyna i co powoduje jego koniec.
Wyobraź sobie, że jesteś latem, wczuj się przez chwilę w energię tej pory roku. Czy widzisz, że masz dużo energii? Płynie ona ze wszystkich kierunków, ogrzewa i wspiera, a wręcz pobudza do zmiany. Rośliny rosną coraz szybciej, woda krąży w przyrodzie, bo jest odparowywana, zsyłana wiatrami i burzami w dół. Wszystko krąży coraz szybciej, a ta energia wciąż chce napędzać i zmieniać. W tym samym czasie, na drugiej półkuli jest Zima. Lato może o niej wiedzieć, a nawet powinno wiedzieć również o tym, że w nim energii jest więcej niż w Zimie. Brak Yang na drugiej stronie nazywamy Zimą.
Gdy to Yang (Animus) jest umiarkowane, to widzimy piękną przemianę w przyrodzie. Za to na drugiej półkuli jest to czas odpoczynku. Gdy jednak Yang przesadzi, zaczyna palić, ruch przyśpiesza do poziomu, w którym Yin już nie daje rady, zaczyna chować się pod ziemię. Rzeki wysychają i tworzą się podziemne strumienie, czekając na dobry czas. Na powierzchni pojawia się pustynia. Tylko kaktusy mają czasami śmiałość stawić czoła tej życiodajnej energii. Cała reszta czeka na jej opamiętanie się. Natomiast gdy Zima trwa za długo będzie ją ciężko wybudzić ze ‘snu’ nawet dużą ilością Yang.
No więc, jak to jest z nami, ludźmi? W jaki sposób u nas występują pory roku?
Wg. mojej wiedzy są to nasze inkarnacje. Nasza esencja…my nie mamy płci, tak jak rok nie jest zimą lub wiosną, ale by istniało życie i dynamika, to konieczna jest zmiana, taki odżywczy cykl. Jak w żywieniu według med. Chińskiej. My, jako istoty musimy mieć wcielenia męskie i żeńskie, aby zamknąć cykl. Tylko będąc kobietą nie myślimy o sobie tak jak we wcieleniu męskim. Podczas inkarnacji skupiamy się na jednym wcieleniu na raz, na jednej porze roku na raz.
Inną analogią może być pora dnia. Noc i dzień. Ponieważ żyjemy dłużej niż jeden dzień, to widzimy go jako całość. Natomiast Dzień o Nocy nie wie zbyt wiele. Rozumie jednak, że bez nocy rośliny nie cieszyłyby się dniem.
Ta dynamika, to czasowe wyeksponowanie jednej z idei (męskiej lub żeńskiej), przejawianie się jako jedna z płci, pozwala nam obserwować inne „połówki”, wchodzić z nimi w interakcje na innym poziomie. W ten sposób łatwiej odkrywamy nasze granice. Te granice są jedną z bardzo istotnych elementów w naszym rozwoju. Nie czas i miejsce na opisywanie tego, ale szukanie ich jest istotne z punktu widzenia naszej psychiki. Poznajemy siebie, poznajemy swoje granice. Zapamiętajcie, że to jest istotne.
Niemniej jednak, płeć to tymczasowe skupienie się na jednym z aspektów siebie do momentu, w którym drugi aspekt jest mało zauważalny dla nas. Pamięć pozostałych wcieleń jest więc niezwykle istotna po to, aby zrozumieć, kim się jest i w jakim celu przybrałem we wcieleniu formę płciową. Dlaczego to pomaga? Ponieważ poszerza perspektywę i zrozumienie, że dana płeć jednak ma swoja rolę. Swój szczególny aspekt, który odkrywamy nie po to, aby walczyć z przeciwnym biegunem. Jest zasadnicza różnica między „walką o swoje prawa”, a próbą zrozumienia swojej roli. Po to aby tworzyć ogrody a nie pustynie czy wieczne zmarzliny.
By nastał pokój, najpierw trzeba zrozumieć, że przede wszystkim jesteśmy ludźmi. Wybieramy płeć na konkretne wcielenie, a w ramach tej płci – osobowość. Ta kolejność jest kluczowa, ponieważ wiele naszych decyzji powinno być podejmowanych z poziomu bycia po prostu człowiekiem. Innymi słowy należy pamiętać, że jak jestem Latem, to na pewno gdzieś istnieje Zima, bo tylko ta zmiana energii mogła stworzyć mnie Latem. Pamiętajmy, że powrót będzie konieczny, aby zachować równowagę.
© klinikazdrowegoczlowieka.pl 2021