Mimo tytułu nikogo nie zamierzam obrażać tym razem. 🙂 Przeczytaj więc proszę ten tekst bo może w prosty sposób Cię zainspiruje.
Pamiętam było kiedyś takie powiedzenie: Człowiek im głupszy tym szczęśliwszy. Nie jest to oczywiście prawda ogólna ale rodzaj mądrości ludowej, jak przysłowia. Ma na celu przekazać, prosto, pewną głębszą myśl. Poniżej rozwinę tę myśl na przykładzie dzisiejszych „zamaskowanych” czasów.
Zdobywamy wiedzę by lepiej sobie radzić w życiu, właściwie cała nasza działalność w ramach projektu Świadomie Zdrowy Człowiek jest na to nastawiona. Na poszerzanie wiedzy, którą można zastosować w ramach codziennej profilaktyki i dbania o siebie. Są jednak takie momenty, gdy ta wiedza zaczyna uwierać. Niewłaściwie zaimplementowana wręcz wyrządza nam samym krzywdę. Zamiast pomagać zaczynamy się nią dźgać. Może nie dosłownie ale ostatecznie odbiera nam to, o co nam chodziło, czyli codzienne szczęście.
Świat zwariował, to prawda, można tak do tego podejść. Jak się ma pewną wiedzę, wykształcenie, to doskonale się wie, że maseczki właściwie jedynie szkodzą a już na pewno nie chronią przed przeziębieniem. No więc nakaz ich noszenia denerwuje, z czasem czujemy się nie tylko przymuszani ale i dodatkowo zestresowani, bez sensu doświadczamy niewygody. Nasze ciało doświadcza stresu emocjonalnego i to często permanentnego. Mówiąc językiem ezoteryki, nasze wibracje się obniżają i to schodzimy do naprawdę niskich. Wiedza miała nas uratować przed robieniem głupot a tu masz, może i rzadziej nosimy maseczkę, ale wciąż nasze wibracje są niskie bo patrzymy na innych i się denerwujemy. Okazuje się, że udało się komuś popsuć nam humor nawet jak my nie robimy tego co karzą.
Z drugiej strony mamy ludzi, którzy niewiele wiedzą o tym jak i co z tymi maseczkami. Trzeba, to zakładają i nadal robią swoje, śmieją się, rozmawiają, bawią. Tak jak by ich nie było, w tym dzieci.
No i co? Nie wyszło na to, że im człowiek głupszy to szczęśliwszy? Głupiemu troszkę podupadnie zdrowie przez maseczkę, ale głupszy ma spieprzone całe miesiące nie mówiąc już o tym, jak to się odbije na jego zdrowiu fizycznym.
Przecież wiedząc to, nadal możemy dbać o siebie i swoje zdrowie oraz samopoczucie i jednocześnie nie dać się wciągnąć w tak banalnie prostą pułapkę zaniżania wibracji. Choćby przez wpadanie w pychę, że ja to wiem jakie te maseczki są głupie a wy nie. Po raz kolejny wychodzi, że wiedza jest dobra ale trzeba umieć z niej korzystać. Do tego warto głównie zajmować się sobą. 😛 Bo inni mają swoje sposoby na to by czuć się dobrze i czasami jak je podpatrzymy to możemy skorzystać. Tylko warto je przemyśleć i zrozumieć.
Pozostaje mi życzyć wszystkim bycia Świadomie Szczęśliwym Człowiekiem!